wtorek, 20 sierpnia 2013

Rozdział XV


Nagle naszła mnie myśl. 
Wzięłam karteczkę i podarłam na malutkie kawałeczki. Pozostałości po niej, położyłam na małym stoliku na korytarzu. Złapałam za klamkę i powiedziałam.
- Aro cię wzywa.
Otworzyłam drzwi, stanęłam jak wryta. Ujrzałam Renatę i Demetriego razem w łóżku. Spojrzeli na mnie i osłupieli.
- Nie widzisz kartki?!- krzyknął Demetrii
- Jakiej kartki?- zapytałam i otworzyłam szerzej drzwi, aby zobaczyli klamkę.
- Aro mnie wzywa?- zapytała Renata
- Nie żartowałam chciałam zobaczyć twoją reakcję, ale nie wiedziałam że wy razem.- powiedziałam
- Może wyjdziesz?- zapytał Demetrii
Spojrzałam na nich, byli nago.
- No, wiecie..- zamyśliłam się i oparłam o futrynę- tak sobie myślę i myślę.
- Brawo.- przerwał mi Demetrii
- Ty chcesz żebym wyszła?- zapytałam z pogardą
- Tak!!- krzyknął
- To daj mi dokończyć.- zamyśliłam się - tak sobie myślę i myślę- przeciągałam aby ich zdenerwować a zwłaszcza Demetriego.- Bo ja ogólnie lubię myśleć, no kto nie lubi myśleć? Więc myślę że jest z was świetna para.- uśmiechnęłam się - Nie przeszkadzajcie sobie.- wyszłam
Weszłam do swojego pokoju, nie wiedząc co robić. Zdecydowałam że się przebiorę i pójdę na mały spacer.
Założyłam: 




Wyszłam z zamku i szłam w stronę lasu.



***Perspektywa Ara.***




Siedziałem właśnie z braćmi i Bellatrix w sali podziemnej. Rozmawialiśmy.

- Sądziłam że pozwolisz mi z nią porozmawiać.- usłyszałem głos Bell.
- Co ty od niej chcesz?!!!- krzyknąłem nie wiedząc o co jej chodzi
- Myślę że tym przejąć powinien się bardziej Kajusz- powiedziała
Nastała chwila ciszy, nie miałem pojęcia co powiedzieć.
- Wiem że kłamiecie, tak naprawdę wasze związki są inne.- powiedziała
- Skąd wiesz?- zapytałem
- Znam całe życie Hany, nawet jej sny gdy była człowiekiem.- powiedziała i dodała- Powinieneś z nią porozmawiać na ten temat.
- Dlaczego?- zapytałem zdezorientowany
- Miała taki jeden, kiedy przeprowadzała się do Forks...- zamyśliła się- .. Wtedy jeszcze cie nie znała, można powiedzieć że gdy się obudziła, drżała ze strachu.
Pokiwałem głową. Zamyśliłem się i czekałem na ciąg dalszy rozmowy.
- Ale tak poza tym, dlaczego uknuliście to?- zapytała
- Nigdy nie wiadomo co cię najdzie, a sama wiesz dlaczego zrobiliśmy to.- powiedziałem
- Możliwe.- przytaknęła i  spojrzała na Markusa.- Dlaczego w ogóle się nie odzywasz?
- Słucham co macie do powiedzenia.- parsknął znudzony
- Ja chciałam też abyście, dowiedzieli się że zaadoptowałam wampira.- powiedziała i uśmiechnęła się
- Jak ma na imię?- zapytał Markus pierwszy raz
- Nathaniel, ma 20 lat spadł z mostu i stwierdziłam że go uratuję. - powiedziała i dodała- chyba to nie jest przestępstwo?
- Mogłabyś być jego babcią....- powiedziałem
- Albo prababcią.- przerwał mi Kajusz, wybuchnęliśmy śmiechem
- Ha ha ha , naprawdę śmieszne.- powiedziała bez entuzjazmu.- Aro radziła bym ci się martwić, o własny związek.
Wstała wkurzona i wyszła w wampirzym tempie. Pobiegłem za nią, widziałem że kieruje się do wyjścia. Zdecydowałem pobiec do Hany. Kidy tylko stanąłem przed drzwiami, usłyszałem rozmowę Renaty z jak sądzę z Demetrim. Zignorowałem to i zajrzałem do pokoju. Nikogo w nim nie było, stwierdziłem zajrzeć do jej sąsiadki. Zapukałem lekko i usłyszałem głos Renaty.
- Proszę.
Otworzyłem drzwi i zapytałem bez zastanowienia.
- Nie wiecie gdzie jest Hana?
- Była tu niedawno, ale gdzieś poszła. - odpowiedziała była zaskoczona
- Demetrii chodź ze mną.- powiedziałem i wyszedłem
Stwierdziłem że Demetrii ją wytropi. Wyszliśmy bez słowa na zewnątrz, rozejrzałem się dokoła ale nikogo nie zauważyłem. 
- Demetrii.
- Tak jest panie.- powiedział i zaczął tropić.



****Perspektywa Hany****


Stałam oparta o drzewo przy rzece. Stałam i miałam milion myśli na raz. Rozmyślałam o moich rodzicach, o tym jaką jestem szczęściarą i do tego przypomniały mi się słowa pożegnalne Tayny - "Uważaj na siebie". Może miała na myśli Volturich, albo po prostu nie chciała abym pakowała się w kłopoty. Tęskniłam za Iriną, zawsze była dla mnie jak mama. Nawet to ona gdy się postanowiłam prze- prowadzić, uświadamiała mnie w tych sprawach. Koszmar!! Myślałam że zwariuję, godzina gadania o jednym i tym samym. Tak jakby nie wiedziała, że wszystko jest w internecie. Ale podziwiałam ją że wytrzymała z człowiekiem, 18 lat pod jednym dachem. Wcześniej związałam włosy w koński ogon. Właśnie wypadł z niego jeden kosmyk, podniosłam ręce aby go związać z resztą. Zagasłam. Coś, ktoś, jakiś wampir przemknął obok mnie. Rozglądałam się do koła, nagle zza drzew wyszła Bellatrix. Patrzyła na mnie z taką nędzą, że aż się jej bałam. Podchodziła coraz bliżej i bliżej. Nagle zaczęła:
- Porozmawiamy?
- O czym?- zapytałam w miarę łagodnie.
- Wyświadczysz mi przysługę, a ja cię zostawię w spokoju. Hm?- zapytała patrząc mi prosto w oczy
Spuściłam wzrok, stałam ja zachipnotyzowana. Nie mogłam się ruszyć o milimetr. Wreszcie coś z siebie wydusiłam.
- Jaką?
Ta migiem znalazła się obok mnie i szepnęła mi prosto do ucha:
- Zabijesz Ara, Kajusza i Markusa.


Jest.! :D Mam nadzieję że was nie zanudziłam :)
Taki tam rozdzialik, krótki ale zawsze coś. :D


3 komentarze:

  1. cococococooc>>>>>>>>>>>>> Jak to zabić trójce????????? SZOK!!!!!!!!!!!!!Rozdział jest świetny! Prześwietny! :D Podoba mi się baaaaardzo! :)) Czekam na kolejny ! :D :))Pozdrawiam gorąco :**Niech wena będzie z TOBĄ!

    OdpowiedzUsuń
  2. Końcówka pozostawia w napięciu *__* hmm.. Renata i Demetri - może być z nich niezła parka xD hahaha, czyżby Aro miał poznać sen Hany z ich pocałunkiem? xD zapowiada się ciekawie i jeszcze ta obietnica pozostawienia Hany w spokoju w zamian za zabicie trójcy ;o weny i ściskam mocno :*
    PS. jeszcze raz zapraszam na rozdział 7 :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ach, bardzo się cieszę, że projekt się spodobał. Będę zaszczycona, kiedy już pojawi się na blogu =)
    Rozdział cudny. Bellatrix zaskakuje, zwłaszcza jej "prośba" do Hany. Nie wyobrażam sobie, żeby dziewczyna to zrobiła, ale przynajmniej coś się będzie działo. Zaskakujesz, a to jest najważniejsze i tego się trzymajmy.
    Para Demetri i Renata to coś nowego, ale nawet do siebie pasują. Co prawda dla mnie na zawsze Dem pozostanie kandydatem dla Renesmee, ale i tym jestem zachwycona.

    Życzę weny i czekam na nn,
    Nessa.

    OdpowiedzUsuń