czwartek, 15 sierpnia 2013

Rozdział XIII


Leżałam na łóżku oparta o Ara. Przed sekundą założył on swój garnitur, miał wychodzić ale skłamałam mówiąc że chcę porozmawiać.
- To o czym chciałaś porozmawiać?- zapytał
- Powiedzieć ci prawdę?- odpowiedziałam pytaniem
- Tak!- powiedział
- Tak naprawdę nie chciałam porozmawiać.- uśmiechnęłam się najładniej jak potrafiłam i zrobiłam słodkie oczka
- Ja to będę miał z tobą los.- powiedział i wstawał z łóżka idąc w stronę drzwi
- Ej no.- powiedziałam
- Za godzinę przychodzi Heidi.- oznajmił i wyszedł
- Zemszczę się!- krzyknęłam tak aby mnie słyszał
- Zobaczymy.- odpowiedział

Zkąd u niego takie poczucie czasu? Zawsze wie, kiedy, co. Nie dałabym tak rady, zawsze wiedzieć co się dzieje. Rozmyślając o dziwnej taktyce życia Ara, weszłam do garderoby. Wiedząc że dziś nic nie będzie ciekawego, postanowiłam założyć mój najwygodniejszy zestaw. 




do tego nałożyłam pelerynę i zawiesiłam na szyi herb. Spojrzałam na zegarek, była 20. Wzięłam telefon i włożyłam do kieszeni. Idąc obok lusterka, kątem oka spojrzałam w odbicie. Wyglądałam jak potwór, pomijając to że jestem potworem.Włosy były roztargane w cztery strony świata, a i jeszcze do tego makijaż. Pobiegłam do łazienki, wzięłam szczotkę i rozczesałam dokładnie moje blond włosy. Teraz zauważyłam, że mój kolor troszkę wyblakł. Malowałam je przed wyjazdem do Forks, a już są mniej nasycone. Gdy tylko nie było na mojej głowie żadnego nieładu, zdecydowałam że lekko je podkręcę. Sięgnęłam po lokówkę i sekundę później jej używałam. Teraz moje włosy wyglądały lepiej, lecz nie pasowały do reszty. Zdecydowałam że zwiąże je w kitkę. Kidy skończyłam poprawiłam makijaż. Podkreśliłam oczy kredką i użyłam tuszu do rzęs. Z powrotem poszłam do pokoju, stanęłam przed lustrem. Poprawiłam spodnie i włożyłam bluzkę do środka. Nagle telefon zabrzęczał w mi kieszeni. Wyjęłam go w ciągu sekundy i przeczytałam wiadomość. Numer pojawił się jako zastrzeżony, treść była taka : Radzę ci opuścić Vollterę. Teraz chwilę się zastanowiłam, kto to mógł wysłać? Pierwsza na myśl przyszła mi Jane. Jak sądzę tylko ona chce się mnie stąd pozbyć. Zdecydowałam się tym nie przejmować i usunęłam wiadomość. Jeszcze zerknęłam na pokój, mój wzrok zatrzymał się na łóżku. Kołdra była rozrzucona. Podeszłam do niego i poprawiłam łóżko. Teraz wyszłam zadowolona z życia na zewnątrz. Zdecydowałam że pójdę do ogrodu. Szłam powoli przez korytarz, aż w końcu minęłam drzwi wejściowe. Wciągnęłam do płuc powietrze, sama nie wiem dlaczego. Powietrze pachniało wiosną, chociaż słońce już zaszło. Mogłam cieszyć się pięknymi widokami. Przez chwilę sterczałam jak słup na środku schodów, gdy nagle dotarło do mnie że stoi obok mnie Felix.
- Hej.- powiedziałam z uśmiechem
- Witaj, moja pani.- wystawiłam oczy 
- Coś ty powiedział?!- wrzsnęłam
- Jeśli masz coś przeciwko, mogę ci mówić po imieniu.- powiedział z obojętnym głosem
- Tak będzie lepiej.- powiedziałam i głośno wydychałam powietrze
- Mogę wiedzieć dlaczego, stoisz na środku schodów z głupia miną?- zapytał spoglądając na pierwsze gwiazdy
- Sama nie wiem dlaczego tu stoję.- zakrztusiłam się powietrzem
- Ups. ja już będę leciał, do zobaczenia.- powiedział i szedł w stronę wejścia
- Narazie.- powiedziałam i odprowadziłam go wzrokiem do drzwi

***

Teraz każdy dzień mijał tak samo. Aro, jedzenie, Renata i do tego rozmowy z Kajuszem. Rozmowy z Kajuszem, były męczące. Cały czas mówił jak mam się zachowywać przy Bellatrix. Ustaliliśmy ile ze sobą jesteśmy, kiedy się poznaliśmy i w jaki sposób. Miałam dosyć jego blond czupryny, chęci zabijania i ciągłego podniesionego głosu. Dziwiłam się Athenie, jak z nim wytrzymuje. 

Dziś jest dzień przyjazdu Bellatrix.



Hej, z radością was informuję że od następnego rozdziału. Będzie się działo :D ! :)
Pozdrawiam.! 



5 komentarzy:

  1. Nareszcie przyjedzie Bellatrix! C: rozdział bardzo fajny, super strój Hana wybrała :> życzę weny i pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej.
      NO tak na pocieszenie, mam już połowę następnego rozdziału.!! :D

      Usuń
  2. No cudownie. Nie, ja zdecydowanie ciebie nie opuściłam - jakbym mogła, zwłaszcza teraz? Historia jest zbyt cudna i pędzi do przodu, więc nie zawsze miałam czas na wstawienie komentarza. Ale to bynajmniej nie znaczy, że przestałam czytać.
    Podoba mi się to, co jest między Haną i Aro. Nie mam pojęcia, czego spodziewać się po pojawieniu ciotki, ale trzymam cię za słowo, że będzie się działo. Życzę weny i czekam na nn,
    Nessa.

    PS. Ostatnio mi się nudzi i mam wenę na robienie szablonów. Zainteresowana? Chętnie zrobiłabym coś z Haną i Aro ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hejka.
      No to się cieszę, że jesteś ze mną. No coś się wydarzy, ale to tajemnica :)

      Pozdrawiam. :)

      PS. Co do szablonu jestem bardzoooooooo, zainteresowana :D
      Miło będzie jeśli coś zrobisz :)
      Chciałam coś, ale nie chcę pisać tego tutaj. Bo się wszystko wyda :) Więc zapraszam na gg. 43112361
      Wszystko opiszę. :)

      Usuń
    2. GG to mały zabójca przy moim małym limicie internetu. Niemniej jeśli już, to preferuję e-male: justyna1062@op.pl Pisz śmiało to pogadamy ;)

      Nessa

      Usuń